Mamo, pocieszę Cię że to po prostu minie - moja mała ma 2 miesiące i na szczęście kołki już baaaaardzo zelżały, to kwestia niedojrzałego układu pokarmowego i zazwyczaj po 3 mies. jest ok. Zauważyłam, że im bardziej ja się denerwowałam, płakałam z dzieckiem to była jeszcze bardziej rozdrażniona. Bardzo uspokajało ja jak bujalam się na piłce do ćwiczeń z nią na rączkach. Robiłam jej "rowerek" dużo bąków wtedy szło, kładzenie na brzuszku na chwilę (krzyk niesamowity, ale później lawina bączków). Mam też termoforek z pestek wiśni, na początku pomagały masaże ciepłym. Trzeba oczywiście zwracać uwage na to aby termoforek nie był zbyt gorący, aby nie poparzyć brzuszka maluszka. Co do suszarki-polozba ostrzegała by jej nie używać, pomimo dobrych chęci dzieci bardzo często trafiają do szpitala z poparzeniami. Dodatkowo podawałam codzienne probiotyk plus dodatkowo Delicol. Jeśli maluch ma nietolerancję laktozy to Delicol jest najlepszym rozwiązaniem (krople podaje się do kazdego karmienia).
No i powodzenia, kolka nie będzie trwała w nieskonczoność!
Kolka u 6-cio miesięcznego dziecka
-
- Świeżynka
- Posty: 3
- Rejestracja: 21 wrz 2020, o 11:27
Re: Kolka u 6-cio miesięcznego dziecka
Hej, jak sobie przypomnę kolki naszego dziecka, to aż mam ciarki - dwa miesiące nieprzespanych nocy. Masakra! Żałuję, że tak późno spróbowaliśmy leków z apteki i próbowaliśmy tylko domowymi sposobami pomóc dziecku. Położna nam powiedziała, że kolki są normalne i jest to związane z rozwojem układu pokarmowego dziecka. Maluszek nie potrafi sobie poradzić z ilościa gazów w jelitach, dlatego ma twardy brzuszek i płacze. Poleciła nam kropelki z apteki - esputicon, które podawałam dziecku podczas karmienia. dopiero to nas uratowało. Polecam!
Re: Kolka u 6-cio miesięcznego dziecka
U nas na kolkę świetnie sprawdziła się poduszka Kangu. Dzięki niej synek szybciej się uspokajał, wyciszał i zasypiał. Co fajne poduszka nie obciąża kręgosłupa więc mogłam na niej skakać kiedy tylko była potrzeba.